niedziela, 22 listopada 2015


Od rana pada śnieg :)

Jak to jest, że godzina czasu, taka gratisowa, nagle okazuje się cudem wszechświata? Ten brak czasu doskwiera mi najmocniej. Tyle potrzeb, tyle obowiązków, tyle pragnień...
Chłopcy rosną - dzięki Bogu! Są zdrowi.

Świat Kostka cały czas jest mlekiem płynący, prosty, niczym nieskomplikowany. Mleczko z piersi od mamy leczy wszystkie choroby, zmęczenie, złe samopoczucie i problemy z całym światem. Taki nasz radosny, choć zamyślony człowieczek.

Grześ stał się mistrzem w osiąganiu celu. Edukacja domowa jego starszego brata rozwinęła go bardzo. O wiele lepiej wychodzą mu próby malowania, zabawy z plasteliną czy ciastoliną poprawiają jego koordynację oko-ręka, mnie utwierdzają w jego lewostronnej lateralizacji ciała.

Maksymilian zaskakuje mnie często. Jego rozwój intelektualny idzie o wiele szybciej niż się spodziewałam. Nie wiem czy jest to kwestia przeskoczenia jakiegoś progu czy danie mu wyboru, a może indywidualne podejście - wszystkie problemy szkolne uleciały w niepamięć. Mamy trochę problemów z angielskim, jednak ufam, że to również kwestia czasu.