Żyjemy, żyjemy.
Najpierw szukaliśmy mieszkania, potem załatwianie formalności, które nawet przy wynajęciu są, teraz przeprowadzka. Permanentny brak czasu.
Do innych istotnych rzeczy należy otrzymanie chusty przez Maksymiliana - nasz pełnoprawny Wilczek :)
to moje mimowanie w innym ujęciu
czwartek, 17 marca 2016
niedziela, 28 lutego 2016
Chce wrócić do tworzenia. Reaktywuję stronę MIŁOŚĆ I MAGIA - http://terapia-przez-zabawe.blogspot.com/
Próbuję okiełznać wszystkie motyle i posegregować plany i zamierzenia. Na pewno wracam do szycia. Muszę jeszcze spiąć to wszystko z Edukacją Domową.
W drugiej połowie marca wybieram się na warsztaty kreowania wizji firmy opartej na wartościach - "Moja wizja, moja firma". Z założenia prowadzącej warsztaty mają pomóc zaplanować biznes i/lub wzmocnić aktualne działania, nadać im właściwy kierunek.
Próbuję okiełznać wszystkie motyle i posegregować plany i zamierzenia. Na pewno wracam do szycia. Muszę jeszcze spiąć to wszystko z Edukacją Domową.
W drugiej połowie marca wybieram się na warsztaty kreowania wizji firmy opartej na wartościach - "Moja wizja, moja firma". Z założenia prowadzącej warsztaty mają pomóc zaplanować biznes i/lub wzmocnić aktualne działania, nadać im właściwy kierunek.
Jest piękny, niedzielny poranek. Słońce przebija się przez rolety. Lekki szron na autach. Maksymilian spał u swojej babci, pozostała dwójka w łóżku razem z mężem.
Pomału układam myśli.
Najwięcej bałaganu robi przeprowadzka. Uwielbiam minimalizm, tymczasem okazuje się, że bardzo mi daleko do niego. Czasu coraz mniej. Układam już wszystko tak technicznie, co zbędne oddaję lub sprzedaję.
Iwona, psycholożka nasza, wczoraj spytała co jest dla nas ważne - tak konkretnie. To też porządkuję. Zdrowie - bo... Bo co? Bo mogę chodzić. I przypominam sobie, czasy kiedy nie chodziłam, kiedy moją pamięć zresetował wypadek i uczyłam się wszystkiego od początku.
Małżeństwo? Bo nie chcę być sama? Nie. Bardzo lubię być sama. W takim razie dlaczego jest dla mnie ważne? Tylko dlatego, że kocham mojego męża. Wystarczy?
Chłopca. Bo uwielbiam im pokazywać świat. Uczyć ich. Bawić się z nimi. Słuchać ich.
Moje siostry, mama, dziewczyny chustowe, moje firma, ogród - działka, uprawa warzyw, szycie, pisanie, rower...
Pomału układam myśli.
Najwięcej bałaganu robi przeprowadzka. Uwielbiam minimalizm, tymczasem okazuje się, że bardzo mi daleko do niego. Czasu coraz mniej. Układam już wszystko tak technicznie, co zbędne oddaję lub sprzedaję.
Iwona, psycholożka nasza, wczoraj spytała co jest dla nas ważne - tak konkretnie. To też porządkuję. Zdrowie - bo... Bo co? Bo mogę chodzić. I przypominam sobie, czasy kiedy nie chodziłam, kiedy moją pamięć zresetował wypadek i uczyłam się wszystkiego od początku.
Małżeństwo? Bo nie chcę być sama? Nie. Bardzo lubię być sama. W takim razie dlaczego jest dla mnie ważne? Tylko dlatego, że kocham mojego męża. Wystarczy?
Chłopca. Bo uwielbiam im pokazywać świat. Uczyć ich. Bawić się z nimi. Słuchać ich.
Moje siostry, mama, dziewczyny chustowe, moje firma, ogród - działka, uprawa warzyw, szycie, pisanie, rower...
czwartek, 14 stycznia 2016
Zaczął się Nowy Rok. Mam nadzieję, że jeszcze jeden z wielu w moim życiu. Podsumowania starego roku, bilanse, plany na ten zaczynający się.
Wierzę, że te drzwi, które zamknęły się - spowoduje, że otworzą się inne. Jestem mocno pozytywnie nastawiona. Mimo paskudnej pogody, jest we mnie masa energii. Dla jednych wyda się to dziwne, a dla mnie te codzienne rzeczy, to smażenie placków na obiad, czy czytanie o właściwościach oleju z pestek dyni - przynosi mi poczucie spełnienia.
Miniony rok? Było dużo wyzwań, dużo pytań, dużo radości :)
Wierzę, że te drzwi, które zamknęły się - spowoduje, że otworzą się inne. Jestem mocno pozytywnie nastawiona. Mimo paskudnej pogody, jest we mnie masa energii. Dla jednych wyda się to dziwne, a dla mnie te codzienne rzeczy, to smażenie placków na obiad, czy czytanie o właściwościach oleju z pestek dyni - przynosi mi poczucie spełnienia.
Miniony rok? Było dużo wyzwań, dużo pytań, dużo radości :)
Z czego jestem najbardziej dumna?
| |||
| |||
niedziela, 22 listopada 2015
Od rana pada śnieg :)
Jak to jest, że godzina czasu, taka gratisowa, nagle okazuje się cudem wszechświata? Ten brak czasu doskwiera mi najmocniej. Tyle potrzeb, tyle obowiązków, tyle pragnień...
Chłopcy rosną - dzięki Bogu! Są zdrowi.
Świat Kostka cały czas jest mlekiem płynący, prosty, niczym nieskomplikowany. Mleczko z piersi od mamy leczy wszystkie choroby, zmęczenie, złe samopoczucie i problemy z całym światem. Taki nasz radosny, choć zamyślony człowieczek.
Grześ stał się mistrzem w osiąganiu celu. Edukacja domowa jego starszego brata rozwinęła go bardzo. O wiele lepiej wychodzą mu próby malowania, zabawy z plasteliną czy ciastoliną poprawiają jego koordynację oko-ręka, mnie utwierdzają w jego lewostronnej lateralizacji ciała.
Maksymilian zaskakuje mnie często. Jego rozwój intelektualny idzie o wiele szybciej niż się spodziewałam. Nie wiem czy jest to kwestia przeskoczenia jakiegoś progu czy danie mu wyboru, a może indywidualne podejście - wszystkie problemy szkolne uleciały w niepamięć. Mamy trochę problemów z angielskim, jednak ufam, że to również kwestia czasu.
poniedziałek, 19 października 2015
środa, 7 października 2015
poniedziałek, 7 września 2015
czwartek, 27 sierpnia 2015
Przesyłka
Gotowi jesteśmy na pierwszy dzwonek :)
WSiP spisał się na 5+. Boks "Tropiciele" dla Maksymiliana. "Poradnik nauczyciela" dla mnie. Lektury klasa2 dla nas.
WSiP spisał się na 5+. Boks "Tropiciele" dla Maksymiliana. "Poradnik nauczyciela" dla mnie. Lektury klasa2 dla nas.
środa, 26 sierpnia 2015
Drogą wstępu...
Jeszcze nie do końca oficjalnie, choć już prawie, bo tylko czekamy na ostatnie wpisy. Chciałabym oznajmić wszem i wobec, że mój najstarszy syn - Maksymilian Jakub od 01.09.2015 roku zaczyna wraz ze mną swoją nową przygodę życiową, która zwie się NAUCZANIE DOMOWE.
Żegnamy się ze szkołą nr17 i z wychowawczynią - panią Marią.
Maksymilian będzie teraz należał do szkoły w Sulejówku i tam będziemy jeździć na egzamin sprawdzający na koniec roku.
Oczywiście, że mam pewne obawy, jednak spokój jaki we mnie panuje, radość Maksymiliana i to w jaki sposób opowiada innym o edukacji domowej uspakaja mnie i napawa optymizmem.
Zobaczymy jak wszystko wyjdzie w praniu. W każdym momencie możemy wrócić do nauczania szkolnego, jednak gdzieś w środku czuję, że będzie to dłuższa przygoda nie tylko dla mnie i dla Maksymiliana.
Dlaczego Sulejówek? Przede wszystkim dlatego, że jest to szkoła przyjazna ED. Egzaminy odbywają się w przyjaznej dla dziecka atmosferze. Dyrektor szkoły ma zamiłowanie do ED, jest temu oddany, wspiera rodziców, współpracuje z nimi. Jeden z nauczycieli jest koordynatorem ED.
Rezygnujemy ze szkoły publicznej, bo chcemy dać mu pewną wolność - i w samej edukacji, i wolność myśli, wyłączenie z jakiejś chorej rywalizacji, wyścigu szczurów. "Ja chcę to bo on ma... Bo oni to już mają... Ja chcę takie spodnie jak ma ktoś tam... ja chcę być taki jak on...." - Bądź taki jaki TY jesteś. Znajdź w sobie piękno. Chcę wychowywać chłopców w swoich ideałach. To przecież konstytucja nasza mówi "To właśnie rodzice dziecka powinni być jego pierwszymi opiekunami i najlepszymi nauczycielami."
Z Konstytucji RP: Art.48 "Rodzice mają prawo do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami"
I to na tyle
Jeszcze nie do końca oficjalnie, choć już prawie, bo tylko czekamy na ostatnie wpisy. Chciałabym oznajmić wszem i wobec, że mój najstarszy syn - Maksymilian Jakub od 01.09.2015 roku zaczyna wraz ze mną swoją nową przygodę życiową, która zwie się NAUCZANIE DOMOWE.
Żegnamy się ze szkołą nr17 i z wychowawczynią - panią Marią.
Maksymilian będzie teraz należał do szkoły w Sulejówku i tam będziemy jeździć na egzamin sprawdzający na koniec roku.
Oczywiście, że mam pewne obawy, jednak spokój jaki we mnie panuje, radość Maksymiliana i to w jaki sposób opowiada innym o edukacji domowej uspakaja mnie i napawa optymizmem.
Zobaczymy jak wszystko wyjdzie w praniu. W każdym momencie możemy wrócić do nauczania szkolnego, jednak gdzieś w środku czuję, że będzie to dłuższa przygoda nie tylko dla mnie i dla Maksymiliana.
Dlaczego Sulejówek? Przede wszystkim dlatego, że jest to szkoła przyjazna ED. Egzaminy odbywają się w przyjaznej dla dziecka atmosferze. Dyrektor szkoły ma zamiłowanie do ED, jest temu oddany, wspiera rodziców, współpracuje z nimi. Jeden z nauczycieli jest koordynatorem ED.
Rezygnujemy ze szkoły publicznej, bo chcemy dać mu pewną wolność - i w samej edukacji, i wolność myśli, wyłączenie z jakiejś chorej rywalizacji, wyścigu szczurów. "Ja chcę to bo on ma... Bo oni to już mają... Ja chcę takie spodnie jak ma ktoś tam... ja chcę być taki jak on...." - Bądź taki jaki TY jesteś. Znajdź w sobie piękno. Chcę wychowywać chłopców w swoich ideałach. To przecież konstytucja nasza mówi "To właśnie rodzice dziecka powinni być jego pierwszymi opiekunami i najlepszymi nauczycielami."
Z Konstytucji RP: Art.48 "Rodzice mają prawo do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami"
I to na tyle
Subskrybuj:
Posty (Atom)